
Silikon czy akryl?
2 stycznia 2014Zarówno silikon, jak i akryl to popularne materiały wykończeniowe, które spotkamy niemal na każdej budowie i podczas remontu mieszkania. Stosowane są do uszczelniania, maskowania szczelin, zabezpieczania przed wilgocią i poprawiania estetyki detali. Choć na pierwszy rzut oka mogą wydawać się do siebie bardzo podobne – bo sprzedawane są w identycznych tubach i nakłada się je za pomocą tego samego pistoletu – to w praktyce mają różne właściwości i zastosowania. Jeśli więc zastanawiasz się, czy lepiej użyć silikonu czy akrylu, ten artykuł pomoże Ci podjąć właściwą decyzję.
Gdzie sprawdzi się silikon, a gdzie akryl?
Silikon to materiał elastyczny, trwały i wodoodporny. Idealnie nadaje się do pomieszczeń wilgotnych, takich jak łazienka czy kuchnia. Stosuje się go do uszczelniania miejsc narażonych na bezpośredni kontakt z wodą – wokół wanien, brodzików, umywalek, zlewów, kabin prysznicowych czy baterii. Po utwardzeniu tworzy gładką, gumową powierzchnię, która nie przepuszcza wilgoci i jest odporna na pleśń. Dzięki elastyczności silikon „pracuje” razem z materiałem – nie pęka, gdy coś się poruszy lub delikatnie rozszerzy.
Z kolei akryl jest mniej elastyczny i nie nadaje się do kontaktu z wodą, ale ma inne atuty. Doskonale sprawdza się przy wykańczaniu wnętrz – do maskowania pęknięć, szczelin między ścianą a listwami przypodłogowymi, ramami drzwi i okien, a także przy malowaniu. Po wyschnięciu można go szlifować i malować, co sprawia, że jest świetnym wyborem tam, gdzie estetyka wykończenia ma kluczowe znaczenie.
Innymi słowy – silikon to strażak walczący z wodą, a akryl to dekorator dbający o detale. Warto więc dobrze przemyśleć, gdzie i do czego planujemy użyć danego produktu, żeby efekt końcowy był nie tylko trwały, ale i ładny.
Najważniejsze różnice – zestawienie dla niezdecydowanych
Jeśli wciąż zastanawiasz się, który z tych materiałów będzie lepszy, oto praktyczna lista różnic, które pomogą Ci podjąć decyzję:
Silikon:
- odporny na wilgoć i wodę,
- elastyczny – nie pęka przy ruchach materiałów,
- dostępny w wersjach sanitarnych (z dodatkiem przeciwgrzybiczym),
- nie nadaje się do malowania,
- dobrze przylega do szkła, ceramiki, metalu i plastiku,
- trudno się go usuwa – po związaniu trzeba go wyciąć.
Akryl:
- łatwy w aplikacji i wygładzaniu,
- można go malować po wyschnięciu,
- mniej elastyczny niż silikon – może pękać przy dużych ruchach podłoża,
- idealny do wnętrz – np. do fug między ścianą a listwą,
- nieodporny na długotrwały kontakt z wodą,
- można go usuwać i poprawiać przed wyschnięciem wodą z mydłem.
Dzięki tej liście łatwiej będzie dobrać odpowiedni materiał do konkretnego zadania. Remont to nie gotowanie – tu nie wystarczy dodać „trochę tego i trochę tamtego”. Trzeba wiedzieć, co i gdzie działa najlepiej.
Typowe zastosowania i błędy, których warto unikać
W praktyce silikon i akryl często bywają mylone, co może prowadzić do nieprzyjemnych niespodzianek. Jednym z najczęstszych błędów jest używanie akrylu w miejscach narażonych na wilgoć – np. wokół wanny czy zlewu. Na pierwszy rzut oka wygląda dobrze, ale po kilku tygodniach pojawiają się pęknięcia, przebarwienia i pleśń. Z drugiej strony, próba malowania silikonu najczęściej kończy się frustracją – farba po nim po prostu spływa, nie tworząc żadnej warstwy kryjącej.
Silikon doskonale sprawdzi się też na zewnątrz – do uszczelniania ram okiennych, szczelin w elewacji, łączeń dachu czy rynien. Wersje neutralne (niekwaśne) można bez obaw stosować do metali i betonu, bez ryzyka korozji czy przebarwień. Wewnątrz domu – szczególnie w miejscach widocznych i malowanych – lepiej jednak sięgnąć po akryl, który da się dopasować kolorystycznie do ścian.
Podczas aplikacji warto pamiętać o kilku zasadach: podłoże powinno być suche i czyste, dobrze jest użyć taśmy malarskiej, aby uzyskać równe krawędzie, a nadmiar materiału można wygładzić palcem lub specjalnym narzędziem zwilżonym wodą z płynem do naczyń. Proste triki, które potrafią zdziałać cuda.
Dobry wybór między silikonem a akrylem to połowa sukcesu w każdym remoncie. Reszta to staranność i odrobina cierpliwości – a efekt końcowy będzie cieszył oczy przez długie lata.